Co myślisz o tym blogu?

piątek, 21 stycznia 2011

Głupia szefowa...

Na 2 dzień poszłam do pracy, niestety nie zaczełam dobrze tego dnia,
szefowej sie nie spodobało moje zachowanie, nie wiedziałam co mam zrobić gdy
pewien klient zapytał się coś na temat tej płyty,
ja naprawde nie wiedziałam co mam powiedzieć i wtedy akurat musiała
przejść koło mnie i klienta Rikki (moja szefowa) zaczeóła na mnie krzyczeć i drzeć sie w niebogłosy,
oczywiście to sie wydarzyło kiedy zabrała mnie do pokoju,
gdyby wydarła sie na mnie przed klientami, zniechęciła by ich do kupywania we
własnym sklepie.
Po ciężkim dniu pracy poszłam do domu na piechote aby troche odetchnąć .
Pomyślałam że nie nadaje się do tej pracy i powinnam z niej zrezygnować.
Weszłam do domu i  chciałam się chłopakowi wyżalić na temat dzisiejszego dnia w pracy.
Zobaczyłam go ale on wydawał się zdenerwowany , jak nigdy dotąd.
Zapytałam sie o co chodzi, co się stało . on rzekł :
-wywalili mnie z pracy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz